Poznań chce zachęcić do płacenia podatków w mieście niższymi opłatami
Wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski powiedział PAP w poniedziałek, że tego typu preferencje mogą zachęcić mieszkańców miasta do płacenia podatków w Poznaniu. Także od września zmienić się mają ceny biletów za przejazd komunikacją publiczną - one również mają premiować podatników rozliczających się w miejscu zamieszkania.
Według propozycji przedstawionej w poniedziałek radnym przez Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu, w stolicy Wielkopolski wprowadzone miałyby być dwie taryfy cenowe za parkowanie w strefie.
Niższa stawka przeznaczona będzie dla poznaniaków płacących podatki na rzecz miasta, a wyższa dla pozostałych kierowców.
Aby skorzystać z niższej stawki, mieszkaniec Poznania będzie musiał figurować w miejskiej bazie podatników i posiadać kartę OK Poznań. Niższa stawka będzie przysługiwała na jeden numer rejestracyjny pojazdu wpisany do systemu. Wiceprezydent Wiśniewski zastrzegł, że z niższych stawek będą mogły korzystać osoby, które nie mają przy sobie karty OK Poznań - one wpiszą w parkomat numer rejestracyjny swojego auta.
Zróżnicowanie cen za parkowanie miałoby obowiązywać od 1 września 2025 roku. Również od tego dnia planowane jest wprowadzenie nowych stawek. Wzrost cen ma dotyczyć pojedynczych płatności za postój przy ulicy, opłat za abonamenty jednodniowe i kopert komercyjnych, a także identyfikatorów mieszkańca.
Propozycja zakłada, że ci, którzy nie będą płacić podatków w Poznaniu ani posiadać karty OK Poznań, za pierwszą godzinę parkowania w Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania Centrum (ŚSPP Centrum ) zapłacą 10 złotych, za drugą 12, a za trzecią 14. W Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania Jeżyce (ŚSPP Jeżyce) opłaty miałyby wynieść odpowiednio 7, 8 i 9,50 złotych, a w pozostałej strefie (SPP) 5, 6 i 7 złotych.
Poznaniacy płacący podatki w mieście zapłaciliby: w ŚSPP Centrum 8, 9 i 9,90 złotych, w ŚSPP Jeżyce - 6, 7 i 8 złotych, a w pozostałej SPP 4, 4,7 i 5,50 złotych. Zaproponowane przez ZDM zmiany w wysokości opłat za parkowanie są powiązane ze zmianą taryfy miejskiego przewoźnika. Ceny w poznańskiej strefie płatnego postoju nie były zmieniane od 2020 roku.
"Chcemy premiować tych, którzy płacą podatki w naszym mieście. Możemy liczyć na to, że dość istotna różnica w opłacie za parkowanie na korzyść tych, którzy rozliczają podatki w Poznaniu będzie skłaniała ludzi do składania zeznań podatkowych tu, gdzie mieszkają" – powiedział PAP Mariusz Wiśniewski.
Wiceprezydent dodał, że w stolicy Wielkopolski mieszkać może od 50 nawet do 100 tys. osób niezameldowanych i niepłacących podatków w Poznaniu.
Dotąd wpływy ze stref płatnego parkowania szacowane były na ok. 61 mln zł, miasto szacuje, że po wprowadzeniu nowych stawek będą ok. 10 mln zł większe.
"61 mln zł w skali roku, to trzeci wynik w kraju, po Warszawie i Krakowie. Te pieniądze przeznaczamy na transport publiczny, na modernizację, na remonty dróg, chodników oraz zieleń przyuliczną. Wzrost wpływów nie jest jednak naszym pierwszorzędnym celem – chodzi nam przede wszystkim o spowodowanie, by więcej mieszkających w Poznaniu osób tu płaciło podatki" – powiedział.
Każde 1 tys. nowych podatników to dla miasta wpływ około 5,5 mln zł rocznie. "Dla ludzi płacących podatki ważne są dwie kwestie: preferencje w naborach do szkół i opłaty. Zakładamy, że dzięki naszym działaniom liczba podatników w Poznaniu wzrośnie. Miasto i mieszkańcy bardzo na tym skorzystają" - powiedział.
Od 1 września 2025 roku mają zmienić się stawki za przejazdy autobusami i tramwajami. Według obecnego projektu mieszkańcy Poznania, a także mieszkańcy 19 gmin współpracujących z Zarządem Transportu Miejskiego, którzy rozliczają podatki w swoim miejscu zamieszkania, będą płacić za sieciówki tyle samo, co dziś - a w niektórych przypadkach nawet jeszcze mniej. Nie zmieni się też cena biletów specjalnych - dla seniorów i uczących się dzieci.(PAP)
rpo/ jann/