Międzynarodowe imprezy łyżwiarskie odwołane. Konrad Niedźwiedzki: To błędna decyzja
Przypomnijmy, że tegoroczny Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim miał rozpocząć się w połowie listopada w Tomaszowie Mazowieckim. Te zawody, podobnie jak kolejne w Stavanger, Salt Lake City i Calgary, zostały odwołane przed miesiącem. Wtedy ISU ogłosiła również, iż nie odbędą się zawody Pucharu Świata w short tracku w Montrealu i Laval, a teraz dodatkowo odwołano także imprezy w Seulu i Pekinie. To oznacza, że do końca 2020 roku nie odbędą się żadne międzynarodowe zawody firmowane przez Międzynarodową Unię Łyżwiarską.– Uważam, że to błędna decyzja, która stawia łyżwiarzy szybkich w bardzo trudnej sytuacji. Koncepcję startów w jednym miejscu w Holandii popierało 24 z 26 federacji, a Holendrzy już pracowali nad szczegółami. My musimy wrócić do ścigania. Federacje w innych sportach są w stanie zorganizować międzynarodową rywalizację i my też powinniśmy. Odwołanie wszystkich zawodów to zła decyzja dla łyżwiarzy
– mówi Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
Aktualnie w kalendarzu Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego są tylko imprezy krajowe. W dniach 16-18 października w Białymstoku odbędą się mistrzostwa Polski w short tracku, natomiast w ostatni weekend października na długim torze w Tomaszowie Mazowieckim zaplanowane są mistrzostwa Polski na dystansach.– Będziemy teraz zastanawiać się z trenerami, jak zapewnić naszym zawodnikom możliwość rywalizacji międzynarodowej. Samymi treningami nie uda się zbudować odpowiedniej formy, dlatego starty i możliwość ścigania się z innymi zawodnikami jest w naszym sporcie bardzo ważna. Wiem, że są już pomysły, by organizować międzynarodowe zawody
– dodaje Niedźwiedzki.