Natalia Maliszewska na czele faworytów mistrzostw Polski w short tracku w Białymstoku
Poza obozami w Gdańsku, Tomaszowie Mazowieckim i Białymstoku, to właśnie Drezno, z którego reprezentanci wrócili przed kilkoma dniami, było głównym punktem szlifowania formy do nowego sezonu. Treningi biało-czerwonych urozmaicała kontrolna, ale nieoficjalna rywalizacja z Niemcami i Francuzami.– Od początku roku, z powodu pandemii, wielokrotnie zmienialiśmy terminy i miejsca zgrupowań. Z tego względu zrezygnowaliśmy m.in. ze zgrupowań w Font Romeu we Francji, ale na szczęście, podczas ostatnich zgrupowań w Dreźnie również mieliśmy zagwarantowane doskonałe warunki do treningu
– mówi Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
Kamińska, od lat związana jako trener również z Juvenią Białystok, z ciekawością oczekuje występów podopiecznych oraz zaplecza reprezentacji w mistrzostwach na Podlasiu.– W silniejszym gronie zawsze jest łatwiej podnosić prędkości maksymalne. Żeby odpowiednio się przygotować do sezonu, musieliśmy na bieżąco korygować plany przygotowań. W Dreźnie udało się zrealizować wszelkie założenia treningowe. Odwołania pierwszych zawodów Pucharu Świata w Kanadzie i Azji jednak sprawiają, że naszą jedyną docelową imprezą po Nowym Roku pozostają mistrzostwa Europy w Gdańsku
– przyznaje Urszula Kamińska, szkoleniowiec kadry narodowej.
Mistrzostwa Polski, do których zgłosiło się 52 zawodników, odbędą się na lodowisko BOSiR (ul. 11 Listopada 28). Rywalizacja rozpocznie się w piątek o godz. 14.20, gdy zawodnicy przystąpią do biegów eliminacyjnych. Dzień później o tej samej porze rozpocznie się rywalizacja na 500 i 1500 metrów kobiet i mężczyzn oraz w eliminacjach sztafet i w finale sztafet mieszanych. Z kolei w niedzielę od godz. 8 zawodnicy rywalizować będą na dystansach 1000 metrów kobiet i mężczyzn, w finałach sztafet oraz w superfinałach na dystansie 3000 metrów. Zawody, których sponsorem głównym jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., zakończą się ok. godz. 13.– Nasza praca idzie we właściwym kierunku, wszyscy wykonali progres w porównaniu do poprzednich miesięcy, tylko trzeba to potwierdzić w warunkach startowych
– dodaje tuż przed krajowym czempionatem trenerka kadry.
W mistrzostwach w Białymstoku wystartuje cała czołówka zawodników, z Natalią Maliszewską na czele. Tegoroczna brązowa medalistka mistrzostw Europy z Debreczyna na dystansie 500 metrów zmierzy się z rywalkami na swojej rodzinnej tafli.
Jedną z głównych konkurentek młodszej z sióstr Maliszewskich do złota będzie Kamila Stormowska. 20-latka ze Stoczniowca Gdańsk przebojem wdarła się do światowej czołówki, nieoczekiwanie kończąc lutowe zawody Pucharu Świata w Dordrechcie na dystansie 500 metrów z brązowym medalem.– Życzyłabym sobie, żeby takich występów było więcej, choćby w Pucharze Świata, ale sytuacja na świecie jest tak dynamiczna, że nie można wybiegać w przyszłość zbyt daleko. Cieszę się ze startu w Białymstoku, chociaż nie ukrywam, że jest to najzimniejsze lodowisko w Polsce. Bardzo ciężko jest trenować i występować w takich warunkach. Na pewno, nie tylko z uwagi na brak publiczności, będzie to inny start. Może być ostrożniej niż zwykle
– przewiduje Maliszewska,
Tydzień po mistrzostwach Polski są zaplanowane zawody Invitation Cup w Heerenveen, które od kilku lat stanowią dla wielu ekip możliwość kwalifikacji do Pucharu Świata. Swój udział zapowiedzieli już m.in. Niemcy czy Węgrzy.– Na pewno po tym osiągnięciu moja motywacja jest większa niż wcześniej. Chciałam potwierdzić formę na mistrzostwach świata w Seulu, ale zamiary pokrzyżował koronawirus. Dla nikogo nie jest proste, by nie startować przez kilka miesięcy, a co więcej, w dobie pandemii nie wiemy nadal, kiedy i do jakich zawodów przyjdzie się nam przygotowywać. Liczę, że powoli, choćby w przyszłym roku, będziemy wracać do rywalizacji na arenie międzynarodowej. Co do mistrzostw Polski to celuję w złoto i mam nadzieję, że uda mi się je zdobyć
– wierzy Stormowska, która w przyszłym tygodniu będzie mogła znów zaprezentować się w szczęśliwym dla niej kraju.
Mistrzostwa Polski w Białymstoku tym razem zostaną rozegrane bez udziału publiczności. Samą rywalizację łyżwiarzy będzie można śledzić w Internecie – zaplanowana jest transmisja zawodów na kanale YouTube Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.